A
scislej, jeden tylko aspekt chinskiego homoseksualizmu: wedlug
roznych danych 10-16 milionow heteroseksualnych Chinek jest w
zwiazkach malzenskich z homoseksulistami, wiekszosc-przynajmniej do
czasu-nieswiadomie. Problem jest powazny, nie tylko w sensie
osobistym (trudno wyobrazic sobie, by takie pary, nawet jesli maja
dzieci, byly szczesliwe) pociaga bowiem za soba szereg konsekwencji,
w tym prawnych i finsowych, gdy kobieta nagle dowiaduje sie o
wszystkim i wystepuje o rozwod.
Najpierw
jednak trzeba zadac pytanie: dlaczego mezczyzni to robia? Wedlug
innych statystyk, 80 procent homoseksualistow bierze slub kobieta.
Wiekszosc ulega zapewne presji spolecznej: po przekoczeniu 30-stki
bycie singlem wciaz stygmatyzuje, przy czym decyduje zwykle
najblizsze otoczenie-w Chinach trudno oprzec sie woli rodzicow.
Chodzi
zreszta nie tyle o sam slub, co brak potomstwa-problem ma dwojaki
aspekt:kulturowy i socjalno bytowy. Z jednej strony, zgodnie z
konfucjanizmem potomek, zwlaszcza syn, gwarantuje utrzymanie linii
rodzinnej, z drugiej, to on, a raczej jego rodzina, opiekowac sie
bedzie dziadkami na starosc.
Emerytury,
jesli w ogole, nie sa w Chinach wysokie, problem jest wiec calkiem
realny. Presja jest tym wieksza, ze chodzi zwykle o jedyne dziecko w
rodzinie, jesli ono “zawiedzie”, sytuacja staje sie bez wyjscia.
Prasa
cytowala niedawno list 26-letniego policjanta homoseksualisty, ktory
dlugo opieral sie rodzicom. “Zeszlego roku pytaliscie dlaczego
nie znajde sobie nikogo, dlugo sie klocilismy.(...) Kilka dni pozniej
matka zapytala, czy zgodze sie, ze to ona wyszuka dla mnie
odpowiednia partie-odmowilem. Matka rozplakala sie, mowila, ze jest
juz stara i bardzo chcialaby potrzymac wnuka na rekach. Patrzylem na
jej glowe pelna siwych wlosow, glebokich zmarszczek i w sercu zrobilo
mi sie przykro. Uleglem i zgodzilem sie na malzenstwo. Wpycham
siebie,na prawde, w ciemnosc, ale ty matko chodzisz teraz caly czas
usmiechnieta”.
Ta
ciemnosc konczy sie czesto rozwodem, choc zdarzaja sie tez przypadki,
ze kobieta popelnia samobojstwo. Staje sie bowiem ona ofiara w
dwojnasob: raz, ze zostala oszukana, dwa, ze jako rozwodce duzo
trudniej ulozyc jej sobie zycie, niz mezczyznie w podobnej sytuacji.
Czy
wobec tego przysluguje jej rozwod z orzeczneiem o winie meza, a wiec
i mozliwosc zadoscuczyninia? Do tej pory tak nie bylo. Kwestia stala
sie jednak na tyle palaca, ze wladze sadownicze wydaly stosowny
raport, zawierajacy sugestie, by nie tylko przyznac kobiecie prawo do
domagania sie rekompensaty, ale otwierajacy jej droge do anulowania
malzenstwa. Stalaby sie wiec znowu panna, co zwiekszyloby jej szanse
na rynku matrymonialnym. Liczba rozwodow w Chinach szybko rosnie i
uzyskac jest go bardzo latwo, dotad jednak orzeczenie o winie
przyslugiwalo tylko w czterech przypadkach: przemocy domowej,
bigamii, zamieszkiwania z inna osoba plci przeciwnej, oraz
porzucenia.
A
skad tytulowy posel Godson? Nie wiklajac sie w toczacy sie w Polsce
spor o zwiazki partnerskie, warto odniesc go na szersze tlo
historyczne i kulturowe. W dawnych czasach bylo inaczej, niz dzis: to
Orient kojarzyl sie ze swoboda obyczajow seksualnych, zwlaszcza w
zestawieniu z wiktorianska Anglia, czy purytanskim prostestantyzmem
Stanow Zjednoczonych. Mialo to podloze religijne-homoseksualizm
uwazano w chrzescijanstwie za grzech, byl karany. Na Dalekim
Wschodzie nie mial on konotacji religijnych np. w Japonii, samuraje
twierdzili, ze prawdziwa milosc wystepuje tylko miedzy mezczynami.
Jesli homoseksualizm byl ograniczany, to dlatego, by nie naruszal
porzadku spolecznego, np. wylamania sie z obowiazku posiadania
potomstwa-polegalo to na wepchnieciu go okreslone rejony miasta,
gdzie panowala swoboda zachowan. Stad wielu zachodnich
homoseksualistow, czasem bardzo znanych, ciagnelo na Daleki Wschod by
wyrwac sie z rodzimych ograniczen, oczywscie przewaga materialna i
status bialego kolonizatora, ulawial im aktywnosc.
Zaczelo
sie to zmieniac pod koniec XIX wieku, gdy Daleki Wschod zostal
zmuszony do otwarcia na kontakty z Zachodem, glownie z USA.
Nadciagali misjonarze protestancy, ktorzy zakladali szpitale i
uniwersytety, rownoczesnie prowadzac dzialalnosc misyjna. Razem,
stanowilo to pakiet modernizacyjny. Homoseksualizm, pierwszy raz,
zostal potepiony jako zlo samo w sobie.
I
tak, po latach, sytuacja sie odwrowcila: teraz Zachod kojarzony jest,
zaleznie od swiatopogladu, z wolnoscia albo dekadencja, a Daleki
Wschod (czesciwo pod wplywem chrzescijanstwa), uchodzi za mniej
permisywny. W tym swietle postawa posla Godsona, urodzonego w
Afryce, kiedys pastora, ktory cytuje zapisy biblijne o
homoseksualizmie, staje sie bardziej zrozumiala.
Nie
wiem jak sprawy potocza sie w Chinach. Zapewne bedzie to zalezalo od
tego, czy ewentualna liberazliacja zostanie postawiona w kontrze do
utrzymania porzadku i kontroli spolecznej. Choc oczywiscie trudno tez
lekcewazyc element kulturowy-presje na posiadanie meskiego potomka.