Ciekawe
ujęcie tematu imigracji w Europie, w ostatnich kilkudziesięciu latach.
Autor,
jak się zdaje, ma raczej przychylny stosunek do imigrantów,
twierdząc zarazem, że Europa nie poradziła sobie z problemem. Ani
z asymilacją w wersji francuskiej, ani, jak w przypadku Niemiec czy
Wielkiej Brytanii, z multikulturalizmem. Praprzyczyną miał być nie
rasizm Europejczyków tylko globalne zjawiska przełomu wieków:
rozpad więzi społecznych, różnice w dochodach, podmywana
demokracja i społeczeństwo obywatelskie. To spowodowało z jednej
strony rosnącą niechęć do obcych, z drugiej na nowo poszukiwanie
swojej odrębnej tożsamości u przybyszów, czasem już w drugim czy
trzecim pokoleniu.
Teza
jak teza, można dyskutować, jakie jest jednak remedium? Na samym
końcu, idąc za wywodem, autor mgliście proponuje wzmocnienie
demokracji i społeczeństwa obywatelskiego. Tak...ale trochę czasu
chyba z tym zejdzie. Co robić dzisiaj? ;)
Czytam
akurat wywiad rzekę z Lee Kuan Yew, ojcem Singapuru, który zmarł w
zeszłym roku. Postać kontrowersyjna, ale w ostatnich kilku dekadach
pełnił on rolę orientalnego mędrca, do którego zjeżdżali
wszyscy możni tego świata po poradę (np. każdy kolejny prezydent
USA). A on nauczał i pouczał, właściwie na każdy temat.
LKY
mówi sporo o islamie i podaje przykład muzułmańskiej Malezji. Pół
wieku temu było to raczej sekularne społeczeństwo: zachodnie
ubrania, wieprzowina, wino. Potem nastąpiła jednak zmiana: diety,
chusty kobiece. To oczywiście wciąż inna, miększa forma Islamu
niż na Bliskim Wschodzie, ale sam proces jest ciekawy i należy go
rozpatrywać w dłuższym okresie czasu. Lee mówi, że stało się
tak pod wpływem Arabii Saudyjskiej, ortodoksyjnego nauczania i
pomocy materialnej stamtąd płynących.
Osobiście
za błąd uważam wpuszczenie miliona przybyszów z Bliskiego
Wschodu i okolic przez Niemców. Ale skoro tak się stało, to należy
życzyć im by poradzili sobie z tym problemem- zadanie na dziesiątki
lat. Im bardziej wyalienowani poczują się przybysze, tym chętniej
zwracać się będą ku twardej religii. Saudowie nie kwapią się z
przyjmowaniem tych ludzi do siebie. Oferują za to Europejczykom
budowę setek meczetów gratis. Warto sprawdzać o czym się tam
będzie mówić.